Tego roku zaczęło się od mrocznych kostiumów dla dzieci w markecie. Doszły też wydrążone dynie na targu. Instagram proponuje mi tort w kształcie mózgu i parówkę w kształcie palca czarownicy. Przygotowania do Halloween trwają pełną parą! Chcesz wiedzieć jak my przygotujemy się na ten dzień?
Na początek trochę historii. Czy wiesz, że pierwsi Chrześcijanie, w tym Jezus nie obchodzili święta zmarłych? Za to poganie od dawien dawna czcili koniec jesieni jako czas boga zmarłych. Z czasem chrześcijanie jednak na wiosnę wprowadzili święto zmarłych. Pod wpływem mieszania się kultur jednak zostało ono przeniesione z wiosny również na późną jesień. I tak oto mamy święto zmarłych i Halloween zbliżone do siebie a jednocześnie tak dalekie sobie.
Dobrze jest zerkać do Biblii, jest ona niezmienna od lat i wiem, że nawet jak panuje moda na coś w świecie to mogę zerknąć do jej mądrości, by po prostu dobrze postąpić. To co w niej znajduje się zaskakuje totalną sprzecznością z obecnie panującymi trendami.
Nie bawcie się wieszczbami, ani czarami. (Kpł 19,26 BG)
A czy Halloween to nie zabawa właśnie? Bóg nie tylko mówi, aby nie kierować się do osób zajmujących się czarami i wróżbami, ale również, aby nie robić sobie z tego zabawy.
Nie będziecie się zwracać do wywoływaczy duchów ani do wróżbitów. Nie wypytujcie ich, bo staniecie się przez nich nieczystymi; Ja, Pan, jestem Bogiem waszym. (Kpł 19,31)
Dlaczego tak jest? Pewnie dlatego, że jak się odchudzasz, ale na twoim biurku leży stos batonów, to w końcu się skusisz. Pewnie dlatego, że granica pomiędzy tylko popatrzę a dołączę, tylko poczytam coś więcej na temat czarów jest już krokiem w złą stronę.
Jeżeli myślisz, że to tylko żarty i nie ma osób, które mają nadprzyrodzone moce zerknij do książki „Byłam czarownicą„.
Wracając do pytania – jak spędzimy ten dzień? A więc my ten dzień spędzimy na codziennym spacerze, zabawie, gotowaniu. Zjemy dynię, bo czemu by nie zjeść czegoś co ma bogactwa witaminy C i wapnia. Obierki wyrzucimy, nie zrobimy z niej lampionu. Nie przygotujemy cukierków dla dzieci sąsiadów, bo niszczą one odporność i zęby. Pójdziemy spać. A któryś z moich małych chłopców wstanie w nocy zrobić siku, poradzi sobie sam. Wie, gdzie jest włącznik od światła i wie, że Jezus obiecał być z nim aż do końca świata :). Nie naogląda się potworów, kościotrupów i demonów. Wie o ich istnieniu, ale przez głupie zabawy nie pokazuje, że są one bardziej realne i straszne niż wielki i pełen pokoju jest Jezus.
Za kilka lat, gdy moje dzieci pójdą do szkoły nie puszę ich w tym dniu. Nie pozwolę, by jakiś program edukacyjno-rozrywkowy szkoły pozwolił moim dzieciom na zabawę w coś co Bóg mówi, by się nie bawić! I Ty podejmij świadome kroki. Przecież już niemal w każdej szkole Halloweenowa zabawa się odbywa.
🙂 Przy wyborze przedszkola kierowałam się tym, czy „świętuje” helloween. Hmmm… piszesz, że pewnie nie puścisz dziecka do szkoły w ten dzień, ale nie odetniesz się od tej atmosfery całkowicie… zajęcia plastyczne, przygotowanie kostiumów w szkole… zbojkotujesz i to? Pytam, bo sama pewnego dnia stanę przed tym wyzwaniem.
Ciężkie to, co? 🙁
Tak szczerze to planuje moje dzieci edukować domowo a w dalszej przyszłości posłać do chrześcijańskiej szkoły. Dużo też daje tłumaczenie. Moje dzieci np. nie jedzą mięsa i pytają czy coś jest z mięsem i czy mogą to zjeść np. babci u której jesteśmy. Więc myślę, że ćwiczenie, rozmowa itp uwrażliwi dzieci na pytanie po co to robimy i odcięcie dziecka od tego. Sama też udała bym się do wychowawczyni i przedstawiła swój punkt widzenia prosząc o nieangażowanie mojego dziecka w to „święto”.
Super wpis. Popieram. Ludzie nie mają pojęcia, z czym to się je, a kiedy powiesz, że to niebezpieczne to Cię wyśmieją, no cóż, niech się śmieją:) W końcu najważniejsze to, co myśli o nas Pan, a nie ludzie 🙂
Choć nie jestem mamą (chyba tylko psią hehe), to podoba mi się Twój blog:) Ostatnio też założyłam wraz z przyjaciółką blog pod adresem: http://www.chrzescijanskipunktwidzenia.blogspot.com, dopiero zaczynamy, ale jeśli miałabyś ochotę wpaść to zapraszamy serdecznie:)
Pewnie, że wpadnę :). Poszukuje chrześcijańskich praktycznych blogów i jest ich bardzo, bardzo mało :).
Oj, tak wiele się nasłuchałam po tym wpisie od ludzi. Szkoda, że nie są na tyle odważni by porzucić swoje stare myślenie dla Boga.
Halloween ,hmmm coś niepraktycznego ,odciągającego od prawdziwego życia,kolejna rozrywka która wbrew pozorom nie jest zwykłą zabawą ,to tylko kolejna broń Szatana . Jest to straszne że rodzice nie zwracają na zagrożenie płynące z takich „zabaw” przez które są narażone ich pociechy. Ehh niestety ludzkość idzie nadal w złym kierunku. Fajnie że i o tym piszesz śmiało 🙂 głoś dalej prawdę i uświadamiaj ludzi ^^ być może i ja niedługo założę bloga ,działajmy ! Niech będzie błogosławiony który idzie w Imię Pańskie 😉 Pozdrawiam ,tak poza tym życzę radosnego i błogosławionego sabatu ! ^^