Relacja z konferencji rodzinnej
W ostatni weekend miałam chwilę dla siebie. Nocleg w ośrodku bez dzieci, pyszne wege jedzenie, widok na góry i szum rzeki Wisły. Cisza, spokój i wykłady – tak ważne słowa, którymi muszę się z wami podzielić!
W ostatni weekend miałam chwilę dla siebie. Nocleg w ośrodku bez dzieci, pyszne wege jedzenie, widok na góry i szum rzeki Wisły. Cisza, spokój i wykłady – tak ważne słowa, którymi muszę się z wami podzielić!
Dorota ma dość siebie, dość swoich dzieci. Jest zniechęcona i rozdrażniona! Mimo tego wrzuca dziś zdjęcie na FB z uśmiechniętym bobasem. Tylko wykadruje je tak, żeby nie było widać podartej bluzki i bałaganu. Nie mogę być gorsza niż Kaśka – myśli. Kaśka wrzuciła dziś zdjęcie z zajęć Angielskiego dla bobasów. Tak naprawdę to wcale nie…
„Musimy posłać nasze dziecko do przedszkola, nie ma za co żyć” słyszę od rodzica. A wieczorem czytam książkę National Geographic o podróżach z dziećmi. Czytam i widzę jak wiele my Polacy mamy, jak wiele mają nasze dzieci. Jednak kraje rozwijające się są bogatsze od nas, bogatsze w miłość do siebie, a nie do pieniądza.
Niby to zwykłe miasto na Śląsku a jednak warto je zwiedzić. Obalmy więc mity, że na tym śląsku prócz smogu to zupełnie nic ciekawego dla dzieci nie ma!
Internet pełen jest udręczonych matek, które narzekają (czasem niby się z tego śmiejąc), że nie ważne czy jest środek tygodnia czy weekend. Dlaczego? Bo ich dzień i tak wygląda dokładnie tak samo! A u nas tak nie jest, wszyscy czekamy na weekend bo…. 😉
Kilka dni temu na klubie mamy rozważałam z innymi mamami minusy macierzyństwa. Dziś dzieci rano pojechały do babci. Ja w planach mam sprzątanie i naukę. Ta cisza w domu pozwala przeczytać kilka rozdziałów książki więcej niż zazwyczaj. A ciepła herbata natchnęła mnie do (nie)zwykłej modlitwy z samego rana.